Nie
znoszę chamskich, prymitywnych ludzi. Po prostu, wywołują u mnie
obrzydzenie. Ostatnio stwierdziłem, że takich istot, o mentalności
pierwotniaka, łatwiej unikać w realnym świecie, niż w wirtualnym.
Zapewne, poczucie pozornej anonimowości tak nakręca owe osobniki,
że wydaje im się, iż mogą pozwolić sobie na więcej. Zabawa
jednak trwa do czasu, gdy ktoś odpowiedzialny za wycinek wirtualnej
rzeczywistości odpowiednio zareaguje i pozbawi szkodnika możliwości
dalszego czynienia szkód. Tak być powinno, bo każdy z nas ma
wystarczająco dużo problemów, by w jakikolwiek sposób
uczestniczyć jeszcze w czyjejś prymitywnej rozrywce.
W
związku z powyższym, przypomniała mi się rodzinna anegdota. Mój
Tato, jadąc kiedyś zatłoczonym tramwajem, usłyszał od jednej
pasażerki:
- Co się
pan tak na chama pcha?!
- A bo
to człowiek wie, na kogo się pcha? - odpowiedział Tata.
Tak
więc, uważajmy, na kogo się pchamy 😜
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za dodanie komentarza :) Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu.