News
Do tekstów pochodzących z bloga - wszelkie prawa są zastrzeżone
wtorek, 28 czerwca 2016
wtorek, 21 czerwca 2016
Przeczucie
PRZECZUCIE
od
zawsze
noszę
je w sobie
oswajam
pielęgnuję
i
czekam
na
tę jedną chwilę
gdy
krawędź przepaści
wymknie
się
spod
moich stóp
poniedziałek, 20 czerwca 2016
Taki żarcik ;)
Bardzo
energetyczna pochwała leniuchowania. Żałuję tylko, że nie ma
teledysku.
Co
Ty na to, Asku? :D
poniedziałek, 13 czerwca 2016
środa, 8 czerwca 2016
Boję się... zakochać
Miłość
jest piękna. Miłość uskrzydla. Miłość przynosi nadzieję na
lepszą przyszłość. Miłość rozpala wewnętrzne światełko.
Miłość rozprzestrzenia się. Miłość daje siłę, by pokonywać
trudy życia. Miłość ubarwia codzienność. Miłość wyzwala
radość. Miłość daje poczucie przynależności i bezpieczeństwa.
Miłość jest wieczna.
Długoletnia
bezpańskość, widoczne gołym okiem wszelkie niedoskonałości,
problemy egzystencjalne są niczym gruby, niekończący się mur,
który odgradza od cudownej krainy, jaką jest miłość.
Ten
mur wybudowałem własnymi rękoma i teraz pilnuję, żeby nie
wysunęła się żadna cegła. Codziennie chodzę wzdłuż niego i
sprawdzam, czy nie wymaga naprawy.
Wiem,
co jest po drugiej stronie muru. Kiedyś tam byłem... Zaufałem i...
dzisiaj nie mam już złudzeń.
Bezpańskość
jest trudna, ale dzięki niej, nikt mnie nie rani, nie tłamsi, nikt
mną nie poniewiera, nie narzuca swojego sposobu życia i wyznawanych
wartości. Po raz pierwszy w życiu, jestem wolnym człowiekiem.
Angażuję
się w różne przedsięwzięcia, poszerzam wiedzę, czytam, oglądam
filmy a potem je opisuję – a wszystko po to, by zapomnieć,
chociaż na chwilę, o krainie za murem, by nie tęsknić za
Człowiekiem, który mógłby stać się bliski.
Wiem,
że sam robię sobie krzywdę. Nie powinienem uciekać ani warczeć
na kogoś, kto wyciąga rękę nie mając złych zamiarów. Ale każde
bezpańskie stworzenie potrzebuje czasu, by się oswoić, by ponownie
zaufać, otworzyć się.
A
póki co, mam swoje posłanie, michę, ścieżki, którymi chodzę i
sam utrzymuję się przy życiu. Czasem tylko, budzę się w nocy,
gdy przyśni mi się Mój Człowiek, Mój Królewicz i wtedy jest mi
smutno, pusto, nie do wytrzymania. Nie zmienia to jednak faktu, że
boję się zakochać.
sobota, 4 czerwca 2016
[*] Marcin [*]
Marcin...
Ta
wiadomość dobiła mnie...
Nie
odchodzi się, Przyjacielu, tak nagle i bez sensu, w środku życia,
bez pożegnania...
To nie
był Twój czas. Miałeś prostować drogę swojego życia, a nie
ginąć na niej...
Tyle
razy dziękowałem Ci za różne rzeczy. Choć sam też nie miałeś
domu, pieniędzy, wiele razy ratowałeś mnie i innych, gdy nie
mieliśmy co jeść. Kombinowałeś, dzieliłeś się tym, co miałeś
i zawsze powtarzałeś, że przecież to nic wielkiego, że to
drobiazg... Do końca życia pamiętać będę te wszystkie
„drobiazgi”.
Rozpierała
Cię energia i radość życia – pomimo jego trudów. O takich jak
Ty, mówi się: pozytywnie zakręcony. Zawsze uśmiechnięty
żartowniś. Takiego Cię zapamiętam...
Do
zobaczenia, Przyjacielu, za górami, za chmurami, kiedyś...
Subskrybuj:
Posty (Atom)